- Apel z okazji Dnia Niepodległości 2013
- Bajki samograjki
- Dzień Chłopaka
- Dzień otwarty w gm nr 11
- Dyskoteka andrzejkowa
- Idź po rozum do głowy
- Jasełka
- Koło turystyczne i ekologiczne
- Konstytucja 3 maja
- Lekcja biblioteczna
- Mecze piłki nożnej z SOSW Tanowo
- Milion jeży
- Mistrzowie województwa
- Multimedialny dyrygent
- Nie wyrastaj z marzeń
- O Papieżu, który został świętym
- Otrzęsiny klas 4
- Otwarcie boisk
- „Ozdoby z warzyw i owoców” - warsztaty
- Poczta walentynkowa
- Podsumowanie I półrocza
- Polacy nie gęsi...
- Przerwa na taniec
- Puchar Wiosny
- Rekolekcje wielkopostne
- Sprawozdanie samorzadu uczniowskiego
- Szkolny Bajarz
- Szkolne koło turystyczne
- Światowid, czyli panorama świata
- Tenis stołowy
- Wizyta w TVP
- Warto pomagać
- Zabawy i gry oswajające z piłką
Otrzęsiny klas 4
OTRZĘSINY KLAS 4
W słoneczny październikowy piątek, 10 października 2014 r., spotkaliśmy się na sali gimnastycznej z okazji OTRZĘSIN. Obecne były oczywiście wszystkie klasy czwarte, pani dyrektor, pani wicedyrektor, wychowawcy klas i nauczyciele uczący wf.
Uczniowie musieli pokonać tor przeszkód: przejść po równoważni, wspinać się po drabince, a potem zjechać po zjeżdżalni, przesuwać się na gumowych "fistaszkach". Najbardziej mi się podobało, kiedy musieliśmy chodzić w takich dużych kapciach oraz kiedy przechodziliśmy przez tunel z ogromnych klocków.
Na koniec musieliśmy zjeść cytrynę i każdy dostał klapsa wiosłem od pani dyrektor. To oznaczało, że należymy już oficjalnie do braci klas starszych.
Podobało mi się także, jak pani Lidka (moja wychowawczyni) oraz pani od przyrody przeciskały się przez tunel, a także kiedy Patryk i Kuba nie mogli z tegu tunelu wyjść. Pewnie mieli za duże brzuchy...
Otrzęsiny były bardzo fajne i zapamiętam je na długo.
Nikodem Laszczyński, kl. 4B
PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY...
W naszej szkole odbyła się uroczystość, której celem była integracja społeczności uczniowskiej. Moja klasa oraz inne klasy czwarte wzięły udział w OTRZĘSINACH, podczas których zostaliśmy poddani różnym próbom. Musieliśmy pokonać wiele przeszkód, żeby zahartować nasze ciało i ducha.
Otrzęsiny przebiegały w znakomitej atmosferze. Najbardziej podobało mi się chodzenie w wielkich kapciach i jedzenie cytryny. Na koniec pani dyrektor uderzała nas wiosłem, co wyglądało bardzo zabawnie. Ale jeszcze zabawniejsze było to, że nasi wychowawcy musieli pokonać ten sam tor przeszkód, co my.
Ten piątek na długo zostanie w mojej pamięci.
Wiktoria Morawska, kl. 4B